środa, 10 października 2012

Kawa w wersji exclusive? DeLonghi ESAM 6750 chrome!

Jakie są cząstki elementarne dobrej kawy? Mocny aromat, bogaty bukiet, gęsta, utrzymująca się długo po zaparzeniu crema. A jakim opisem powinien cechować się naprawdę dobry ekspres ciśnieniowy? To proste! Musi mieć wyśrubowaną moc i przyrządzać kawę z wysokociśnieniową (dosłownie i w przenośni) pompą. Przy okazji – naprawę dobry ekspres ciśnieniowy powinien być też funkcjonalny, prosty w obsłudze, wygodny i intuicyjny. Fajnie, gdyby był przy okazji ładny, cieszący oko. No i żeby jego zakup nie powodował poważnej wyrwy w budżecie... Jak do tych wszystkich wskazówek i specyfikacji ma się DeLonghi ESAM 6750 chrome?

Ekspresy do kawy DeLonghi to przede wszystkim szeroki zakres cenowy – dopasowany do możliwości praktycznie każdego klienta. Ponadto, ekspresy ciśnieniowe DeLonghi to – w opinii zaprawionych w bojach baristów i amatorów kawy – półka średnia: takie sobie parametry, dopuszczalna wydajność, spora zawodność. Co więc w naszym zestawieniu – i to pod znakiem exclusive! – robi ESAM 6750? Błyszczy chromem i poraża wysoką, startującą z pułapu 6000 zł ceną!

Piękna linia, dopracowane wykończenie, mnóstwo bajerów i morze chromu – DeLonghi ESAM 6750 prezentuje się fenomenalnie! A przy okazji kusi dotykowym wyświetlaczem, intuicyjną obsługą i możliwością zaparzenia za jednym naciśnięciem palca aromatycznego Cappuccino, Cafe Latte i Macchiato. Do tego dochodzą: podgrzewana tacka na filiżanki, wygodne spienianie mleka, wbudowany młynek z funkcją regulacji, kompaktowy rozmiar, automatyczny program czyszczenia i odkamieniania i... z grubsza to tyle.

 Tak się bowiem składa, że horrendalnie drogi, wizualnie przywodzący na myśl najbardziej ekskluzywną wersję Maybacha DeLonghi ESAM 6750 chrome skrywa w swoim wnętrzu stereotypową, wyklepaną przez entego właściciela osobówkę z prowincjonalnej giełdy. Wszystko przez parametry, bo omawiany ekspres ciśnieniowy to zaledwie 1350W mocy i ciśnienie 15 bar, czyli klasa bardzo średnia - takie same parametry ma przecież DeLonghi ESAM 2600, model kosztujący w promocjach 1000 zł! Tyle tylko, że kosztujące marne grosze serce ekspresu – jest w tym wypadku zamknięte nie w plastiku, a w bardzo drogim opakowaniu ze stali nierdzewnej.

DeLonghi ESAM 6750 chrome to z jednej strony dobitny dowód na to, że dobre ekspresy do kawy nie muszą być drogie, a z drugiej (biorąc pod uwagę stały wzrost popularności omawianego modelu) – to przykład na to, że kawę wciąż pijemy głównie oczami i że bardziej niż na funkcjonalności – planując zakup nowego ekspresu – skupiamy się na tym, jak świeży nabytek zaprezentuje się na tle modnych kafelków i czy będzie współgrał z bardzo drogim, chromowanym zestawem nigdy nieużytych garnków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz