Pokazywanie postów oznaczonych etykietą russel hobbs. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą russel hobbs. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 września 2012

Russell Hobbs, czyli poranna kawa z brytyjskiej pompy

O Wyspiarzach powiedzieć można wiele – że żyją we mgle, że są stereotypowo pompatyczni i że gadają tak, jakby mieli w ustach potężną spiżarnię zachomikowanego na zimę makaronu. Wśród tych ogólników – plącze się jedna niewiadoma. Kawowa niewiadoma, rzecz jasna. Bo czy w codziennym życiu spożywających hektolitry herbaty „Five o'clocków zakichanych” (jak pieszczotliwie Anglików nazywał filmowy Franciszek Dolas) jest miejsce na filiżankę małej czarnej lub na pobudzającą dawkę popołudniowego cappuccino? Oczywiście, że jest! Tyle tylko, że Brytyjczycy popijają kawunię w jedynie sobie zrozumiałym, powolnym tempie, z wielkim namaszczeniem i z niepowtarzalną klasą. A wszystko w rytm sączących się majestatycznie wprost z ekspresów marki Russell Hobbs kropel aromatycznego naparu.

Ekspresy do kawy Russell Hobbs to względna nowość na naszym rynku. Zwłaszcza ekspresy ciśnieniowe, promowane przez firmę od niedawna. Tak się bowiem składa, że ta popularna na Wyspach marka, działająca od 60 lat, stawiała zwykle nie na modę czy nowoczesność, ale na klasyczny, angielski szyk. Stąd też, z linii produkcyjnych spływały dotychczas wprost do rąk fanów Russell Hobbs głównie ekspresy przelewowe i zaparzarki, a na pierwszy, seryjnie sprzedawany i dostępny w Polsce ekspres ciśnieniowy - musieliśmy poczekać spory kawałek czasu.