poniedziałek, 21 stycznia 2013

Kawowa kombinatoryka: DeLonghi BCO 260 CD

Na ekspresy ciśnieniowe ze średniej półki narzekać można w nieskończoność – że mają słabą moc, że ciśnienie nie tak wysokie, jak powinno być, że są głośne, że niewspółmiernie drogie, że zdecydowanie zbyt awaryjne. Tak samo zresztą psioczyć można na ekspresy do kawy z rodziny modeli przelewowych, które notorycznie wymagają niczym niezapowiedzianego czyszczenia, które się nagrzewają i które cedzą napar z prędkością co najwyżej ślimaczą. Mimo to, świat kawoszy podzielił się już dawno na amatorów przelewówek i ciśnieniówek, a oba te obozy – mimo wielu niedoskonałości sprzętowych – będą bronić swoich wyborów do ostatniej kropli czarnego naparu. Albo będą się wykłócać z domownikami i udowadniać jednoczesną wyższość espresso nad kawą przelaną (względnie – vice versa).

A co mają powiedzieć ci amatorzy kawy, którzy lubią miszmasz? Albo kawosze, którzy pod swoim dachem „przechowują” zarówno wielbicieli staromodnych, ale bardzo ekonomicznych ekspresów przelewowych, jak i fanów nowoczesnych modeli ciśnieniowych? Dla wszystkich, rozdartych między klasyką i nowoczesnością miłośników kawy, firma DeLonghi ma przystępną pod względem cenowym i niezwykle funkcjonalną ofertę – kombinowany model BCO 260 CD: swoistą hybrydę łączącą w sobie i ekspres ciśnieniowy, i tradycyjny mechanizm przelewowy.
Ekspresy do kawy DeLonghi BCO 260 CD to propozycje, których cenowa wartość zaczyna się od przyziemnej kwoty (około) 600 zł wzwyż. W takim pakiecie otrzymujemy i wielofunkcyjny ekspres ciśnieniowy, i standardowy ekspres przelewowy. O ile ten drugi nie wymaga większej charakterystyki – szklany dzbanek z podziałką plus funkcjonalny pojemnik na filtry – to ciśnieniówka prezentuje się w tym zestawie bardzo dobrze. Mało czego, moc 1750W i ciśnienie 15 bar to zdecydowanie więcej, niż prezentowana w zakresie oferty dla klientów indywidualnych DeLonghi norma (średnie ekspresy ciśnieniowe tej firmy rzadko kiedy cieszą się mocą większą niż 1350W!). Jakby tego było mało, omawiany tutaj, kombinowany ekspres DeLonghi to także całkiem sympatyczna i sprawna funkcja spieniania mleka, podgrzewania filiżanek, programator, możliwość stopniowania intensywności i wielkości naparu czy działający na żądanie dozownik wrzątku.
Wychodzi więc na to, że połączony symbiozą z modelem przelewowym ekspres ciśnieniowy DeLonghi BCO 260 CD to nie tylko gratka dla ceniących ekonomię wydatków oraz smakowe urozmaicenie kawoszy, ale i propozycja wyprzedzająca o kilka długości pod względem parametrów bardziej i samodzielne, flagowe modele firmy.

2 komentarze:

  1. W pełni profesjonalna recenzja :) Ja też niedawno kupiłam ekspres do kawy marki DeLonghi tylko w wybrałam model 650.55ms. Przed zakupem zapoznałam się z fajnym poradnikiem, który znalazłam w sieci: https://tech.wp.pl/jak-wybrac-dobry-ekspres-do-kaw-mlecznych-latte-i-cappuccino-6345877417375361a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za fajną recenzję. Muszę właśnie zakupić sobie jakiś ekspres, a ten wydaje się idealny. Uwielbiam pić kawę, a rozpuszczalna mi nie smakuje. Lubię tylko taką jaką sprzedają na stacjach, a ona jest właśnie z ekspresu. Długo się zastanawiałam, jaki ekspres do kawy do domu zakupić i właśnie będzie to De’Longhi. Tutaj znalazłam też ciekawy poradnik: tech.wp.pl/jak-wybrac-dobry-ekspres-do-kaw-mlecznych-latte-i-cappuccino-6345877417375361a Dzięki jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń