Jaki ekspres ciśnieniowy do małej gastronomii?

Osiedlowa knajpka serwująca garmażeryjne obiady, budka z hamburgerami i kebabami ulokowana w samym sercu miasteczka akademickiego czy niewielka, mieszcząca zaledwie kilka stolików restauracja na starym mieście – co łączy wszystkie te punkty? W kontekście słownikowej teorii – i jadłodajnia, i budka z kebabami, i restauracja mieszczą się w ramach pojęcia małej gastronomii.

Podążając ścieżką praktyczną – i zmęczony ojciec rodziny wpadający do „osiedlówki” na domowe pierogi, i zabiegany żak, i zagubiony turysta – oni wszyscy potrzebują kawy. A nasze małe gastronomie – muszą być wyposażone w ekspresy ciśnieniowe!
O tym, że na szybkie espresso czy kobiece Cafe Latte zawsze będzie popyt – mówić wiele nie trzeba. Tak samo zresztą, jak nie warto przedstawiać kalkulacji sprzedażowych – wiadomo przecież od dawna, że gastronomie najlepiej zarabiają na podawanych gościom kawach i herbatach. O ile frazesy warto pomijać – bezwzględnie należy skupić się na specyfikacji dobrego, restauracyjnego czy knajpianego ekspresu. Bo mała gastronomia to najczęściej mały budżet. I – niestety – niewspółmiernie do zasobów finansowych duża lista wymagań, które zatrudniony w takim lokalu na pełnym etacie ekspres ciśnieniowy powinien spełnić.

Przede wszystkim, przeznaczone do niewielkich pubów, knajpek czy restauracji ekspresy do kawy powinny mieć – przez wzgląd na ich częste wykorzystywanie – solidną, sprawną konstrukcję. Dodatkowo, w porównaniu do domowych odpowiedników, stojące na barowych kontuarach ekspresy do kawy powinny charakteryzować się szerokimi, łatwymi w regulacji parametrami. Przede wszystkim jednak, sprzęt do przygotowywania restauracyjnego, poobiedniego espresso powinien być wyposażony w intuicyjny, łatwy w obsłudze programator, efektywny młynek, względnie – licznik przedstawiający ilość zaparzonych danego dnia kaw, przydatny timer i automatyczny, bardzo wygodny program odkamieniania.

Dodatkowo, planując zakup ekspresu do małej gastronomii warto zwracać uwagę na łatwość konserwacjidanego modelu i – co może się okazać cechą decydującą – na szeroki zakres usług gwarancyjnych (obejmujących, dla przykładu, możliwość otrzymania sprzętu zastępczego, nieocenionego w wypadku wystąpienia awarii).

Jaki jest nasz faworyt?

Przede wszystkim Saeco Royal Professional, którego cena zakupu startuje już z pułapu 2500 zł. Ekspresy ciśnieniowe Saeco to zresztą klasa sama w sobie. To także duża sieć autoryzowanych serwisów, długa, producencka gwarancja i dogodne warunki partnerstwa (przedstawicielstwa Saeco wykazują się ogromnym profesjonalizmem i w przypadku awarii – udostępniają swoim klientom ekspresy zastępcze).

A model Royal Professional? To po prostu świetny ekspres do kawy, który bez problemu radzi sobie z zaparzaniem 50 filiżanek espresso dziennie. To także niewielki, poręczny rozmiar, ładne wykończenie, podwójny dozownik, elektroniczne sterowanie, wielofunkcyjny programator, podgrzewacz filiżanek, łatwość czyszczenia i konserwacji, czytelne wskaźniki, licznik zaparzonych kaw, wbudowany młynek mielący kawę na zapas i obrotowa podstawa. A pod maską? 15 bar i 1600 W – czyli moc idealna dla małej gastronomii.

To wszystko składa się na dużą ilość kaw, świetną cremę i doskonałą, popularną wśród restauracyjnych gości, piankę cappuccino. Niestety, Saeco Royal Professional ma też kilka wad – nagrzewającą się obudowę z plastiku (przy naprawdę częstym wykorzystaniu ekspresu, lekki swąd topionego tworzywa może przenieść się do filiżanki), konieczność częstego czyszczenia czy hałaśliwość (która w gastronomicznych warunkach nie powinna być jednak uciążliwa).

Mimo to, propozycja Saeco wydaje się być warta przemyślenia. Zwłaszcza w przypadku małej gastronomii, gdzie zatrudniony na pełnym etacie ekspres ciśnieniowy musi pracować (dosłownie i w przenośni) pełną parą, a koszty jego zakupu i utrzymanie – powinny rozmiarem nawiązywać do wielkości zatrudniającego go lokalu.