Zelmer 13Z014 Piano, czyli tanie kawowanie

Ekspresy ciśnieniowe wyposażone w malowniczą kolbę kojarzą się nierozerwalnie z popisami profesjonalnego baristy, który sprawnie przygotowuje idealnie proporcjonalne Latte Macchiato lub rysuje malownicze szlaczki na piance Cappuccino. Tak jakby osławiona kolba miała jakikolwiek wpływ na sprawność czy doświadczenie kawowego mistrza... Mniejsza jednak o większość i pomijając złośliwości – najważniejsze jest to, że ekspresy do kawy z uchwytem filtra (to jest – z popularną kolbą) na czele robią wrażenie bardzo wyspecjalizowanych i horrendalnie luksusowych.
Zelmer 13Z014 Piano, ekspres ciśnieniowy o kosmicznym, srebrzystym designie urozmaiconym wspomnianą, bardzo klasyczną kolbą, jest jednak zaprzeczeniem podpartego doświadczeniem profesjonalizmu i wyrafinowanego (i bardzo kosztownego, rzecz jasna) luksusu. Bo Zelmer 13Z014 Piano to po prostu tani, kosztujący niespełna 250 zł gadżet kawowy, który od całej reszty kuchennych zabawek różni się zadziwiającą funkcjonalnością!

Zacznijmy od rzeczy najmniej w procesie przygotowywania kawy ważnej, ale istotnej z punktu estetycznego – czyli wystartujmy od kwestii wyglądu. Omawiany Zelmer 13Z014 Piano nie jest ładny. Nie jest też brzydki. Owszem, jest plastikowy i tandetny, ale – przede wszystkim – jego wykonana na modłę ekspresu przelewowego konstrukcja powoduje pojawienie się uśmiechu na twarzy. To walcowate, zaprojektowane chyba przez pijanego architekta maleństwo łączy w sobie nutkę klasyki i dużą dozę bliżej niesprecyzowanych, kosmicznych technologii. Z jednej strony – absurdalna kopuła, a z drugiej – tradycyjny front. Finalnie - nic w tym projekcie do siebie nie pasuje, nic ze sobą nie współgra, a jednak wszystko to tworzy sympatyczną wizualnie całość.
A co najważniejsze – pod osławioną kopułą skrywa się niesłychana (jak na gabaryty i koszt zakupu) moc 1250W i standardowe ciśnienie 15 bar. Niestety, tak potężne wnętrze w połączeniu z obudową trzymającą się na chińskie słowo honoru daje po zsumowaniu sporo niechcianych efektów specjalnych: podczas parzenia kawy podstawione pod dozownik filiżanki trzęsą się niemiłosiernie, w czeluściach ekspresu daje się wyczuć uchodzący z pojemnika swąd plastiku, mechanizm chodzi głośno, a całości obrazu dopełnia strużka dymu wędrująca znad srebrzystej obudowy.
Mimo to, mimo tych wielu wad – ekspres ciśnieniowy Zelmer 13Z014 Piano to najlepsza jakość z tego, śmiesznego wręcz przedziału cenowego. Duża moc, podwójny dozownik, funkcja spieniania mleka, technologia utrzymująca stałą temperaturę podczas parzenia kawy, gorąca woda na żądanie i – rzecz jasna – klasyczna, przywodząca na myśl popisy baristy kolba. To wszystko składa się na bardzo dobrą funkcjonalność, która – gdyby tylko ktoś postanowił ją zamknąć w większym, bardziej przemyślanym opakowaniu – stałaby się marketingowym hitem, sprzedawanym nie za 250 zł, ale za wielokrotność tej kwoty.